Blog ten adresowany jest do wszystkich, którzy kochają Trójcę Przenajświętszą, Maryję i wszystkich św.niech czyta go każdy to jest otwarty na Ducha Św. i chce by jego życie, miało związek z Bogiem.. zapraszam także, do lektury, tych którzy nie wierzą w Boga, ich cenne komentarze, pomogą mi, weryfikować posty, by były one jasnością i dla wierzących i niewierzących.. niech Duch Św. tchnie Swego Ducha, na ten blog, by każdy w nim, odnajdywał Swoje JA i odnajdywał, to czego szuka. Amen!
środa, 12 lutego 2020
Morning fight - Poranna walka!
Dziś mamy dużo spraw do ogarnięcia.
Zanim opiszę co dziś musimy zrobić to napiszę, jak dziś kształtowało się moje zdrowie.
Jak zwykle wstałem rano i musiałem wstrzyknąć sobie insulinę.
Zawsze o tej 3 rano, nie którzy cukrzycy, muszą mierzyć poziom cukru bo wtedy zwłaszcza następują niedocukrzenia czyli hipoglikemia, i to jest bardzo groźne dla życia.
W sumie niski cukier czyli poniżej u mnie 80 mg/dl a czasami zdarza się, że mam objawy niedocukrzenia od 100 mg/dl i poniżej, ale zwłaszcza taką granicę niedocukrzenia - hipoglikemii ustala się w przedziale 80-50 mg/dl, wtedy zaczynają się bardzo nieprzyjemne objawy, strach, lęk, niepokój, drżenia wilczy apetyt, drgawki, jak tego nie zatrzyma się to, utrata świadomości, padaczka, i śmierć.
Gdy ktoś jest nieprzytomny trzeba podać taki specjalny pomarańczowy lek Glukagon.
Ja kilka razy w życiu miałem silne hipoglikemie i trzeba było podać Glukagon.
Dziś rano miałem podobną sytuację, dlatego to wyżej opisałem, obudził ,mnie lęk, strach, wilczy apetyt, drgawki..
cukier miałem na wysokości 56 mg/dl, bardzo niski dobrze że obudziłem się o tej 2.44, i zdążyłem zadziałać szybko zjadłem dużo jedzenia, także wypiłem odpowiednie galaretki dla cukrzyków, takie małe 1WW, można je kupić w Aptece.
Szybko to spowodowało że cukier po 2 godzinach miałem już 278 mg/dl znów, źle.
U mnie zawsze po niskim cukrze mam takie tzw., "odbicie" na wysoki cukier, byłem śpiący źle czułem się, nie chciałem już kłaść się ponieważ nie wiedziałem, jak dalej zareaguje mój organizm.
Wstrzyknąłem sobie szybko działającą insulinę Humalog, która działanie ma po pół godziny, od wstrzyknięcia w organizm.
Po pół godziny cukier trochę spadł i był na wysokości 210 mg/dl, jeszcze za wysoki.
Organizm każdej osoby, jest inny, mój reaguje tak że po hipoglikemii, mam hiperglikemię czyli za wysoki cukier.
Musiałem znów, dobić część insuliny, by cukier wrócił do wartości zdrowego człowieka, bowiem istotą leczenia diabetyka, jest taka, by utrzymać w ryzach poziom cukru, do wartości zdrowych osób, ponieważ niski czy wysoki cukier zabija, jedynie dieta restrykcyjna i odpowiednie insuliny, czy tabletki dają możliwość szybkiego reagowania.
Ja mam cukrzycę dziecięcą typ 1, jest jeszcze cukrzyca typu 2, dla tych po 40 roku życia i takie osoby zazwyczaj biorą leki, jedynie jak działanie leków, jest niewystarczające to wtedy trzeba przejść na insulinę, ale o tym decyduje lekarz - diabetolog, u którego dana osoba leczy się.
Ja nie mam możliwości przejścia na tabletki, jako osoba młoda od razu wchodzi się na insulinę i to leczenie trwa całe życie, póki nie znajdą odpowiedniego leku, który będzie normalizował cukier.
Są w tym kierunku odpowiednie badania, ale jeszcze nie zastosowano to na osobach, więc wiarygodność tych badań jest nie wystarczająca do leczenia chorego.
Także na początku, takie innowacyjne leczenie zachowawcze będzie drogo kosztować, tak jak pompa insulinowa.
Ja nie jestem w kolejce po nią, bo to spełniać, jako dorosły pacjent, trzeba spełnić odpowiednie normy, bardzo wysoki cukier powyżej 450 mg/dl utrzymujący się miesiącami i niszczący komórki w ciele chorego, także wysoka glikemia, oraz badanie tzw. hemoglobina glikolizowana, która jest taką średnią z około ostatnich 3 miesięcy, życia danej osoby, i mieszcząca się w tym najwyższym przedziale.
U mnie jest tak, skoki cukru są sporadyczne, poziom glikemii glikolizowanej jest na średnim poziomie, więc nie kwalifikuję się na pompę insulinową, a koszt jej jest duży, jedynie dzieci otrzymywują ją za darmo, w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Wszędzie trzeba spełniać kryterium, jedynie jak zaznaczyłem, wysoki cukier i powikłania stad zwiazane są wytycznymi do otrzymania pompy insulinowej.
I tak po rannym perypetiach, które kończyły się, tym że od 2.44 nie spałem, tylko mierzyłem poziomy cukrów, które były różne, od 210, do 169 mg/dl.
Nadal cukier jest za wysoki, brałem niedawno drugą porcję insuliny i musiałem wziąć ponad 18 jednostek, bo cukier o godzinie 7.30 wzrósł znowu do wartości 249 mg/dl i był znów trudny do ogarnięcia.
Zaraz podczas tego pisania sprawdzę, jaki jest obecnie...
Ciśnienie krwi, było na poziomie 145/98 też za wysokie.
W sumie to też niewiadome jest to, skąd bierze się czasami niski cukier czy wysoki.
Mierzę poziom cukru i jest taki 228 mg/dl wysoki, do ch....y.
Wezmę jeszcze 4 jednostki Humalogu, bo dziś musimy jechać z kolega, który staje na Komisję lekarską ZUS, celem otrzymania 500 plus dla niepełnosprawnych.
On zachorował, na nowotwór złośliwy, rak migdałka i jest po chemii, radioterapii i nie jest wstanie sam jechać, tylko trzeba go zawieźć do ZUS - u, bo jest osłabiony i mógłby przez te 50 kilometrów zasłabnąć i zgodziliśmy się go zawieźć, by nie musiał korzystać z komunikacji busem, czy po mieście.
Dobrze że wstaje na komisję, bo to co ma, te dochody, taki zasiłek z GOPSu to jest inaczej tzw. umieranie 600 złotych, i to mu nie starcza na leczenie, leki, dietę, opłaty, przecież trzeba żyć i za wszystko trzeba płacić, a co można opłacić mając 600złotych to jest wstyd Państwa, że takie pieniądze daje, jak ktoś potrzebuje mocnej ochrony, tym bardziej że rokowania, przez nowotwór są złe, zostało mu kilka miesięcy życia.
Jest jednym słowem źle, nowotwór był już w 4 stadium, czyli najgorszym.
W szpitalu spędził ostatnio 2 miesiące swego życia.
Jest to krucieństwo, rak złośliwy.
I tym kończę o nim rozważania za godzinę jedziemy.
Zmierzę jeszcze raz cukier i kończę post.
Mam go w wysokości 189 mg/dl jeszcze trochę za wysoki.
JEDNAK BĘDĘ WALCZYŁ BY POWRÓCIŁ DO STANU PIERWOTNEGO CZYLI OD 110-145 MG/DL.
MIŁEGO DNIA WSZYSTKIM ŻYCZĘ, U NAS WYSZŁO SŁOŃCE I JEST W MIARĘ ŁADNA POGODA.
Norbert
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dziękuję Thank you
Przyszła mi teraz myśl by do Was kolejny raz napisać. tak więc jestem na antybiotyku, bowiem mam problemy z nerkami, bolą mnie i trudn...
-
Przyszła mi teraz myśl by do Was kolejny raz napisać. tak więc jestem na antybiotyku, bowiem mam problemy z nerkami, bolą mnie i trudn...
-
Witam serdecznie!! wczoraj gdy skończyłem pisać na godzinę położyłem się, bo byłem zmęczony, miałem nie dużą gorączkę i bóle nerki... ni...
-
Ja i tylko Ja jestem Twym Pocieszycielem Iz.51,12 Spójrzcie na Niego, promieniujcie r...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz